Może Estera
Tyt. oryg.: "Vielleicht Esther : Geschichten,".
Czy jej prababka ze strony ojca naprawdę nazywała się Estera? Czy w 1941 roku to ona została sama w pustym kijowskim mieszkaniu, po tym jak jej rodzina uciekła z miasta? Czy ktoś słyszał, jak z dziecięcą naiwnością zwróciła się w jidysz do niemieckich żołnierzy? A może ktoś stał w oknie i patrzył jak zastrzelili ją bez cienia emocji?
Pełna białych plam historia
rodzinna, którą opowiada Petrowska, to materiał na powieść historyczną. Jej dziadek działał w podziemiu rewolucyjnym w Odessie. Brat dziadka, Judasz Stern, został w 1932 roku skazany na śmierć za próbę zamachu na radcę ambasady Niemiec w Moskwie. Jeden z jej pradziadków założył w Warszawie sierociniec dla głuchoniemych żydowskich dzieci. Petrowska nie tworzy z tych wydarzeń podręcznika do historii. Opisuje raczej osobistą podróż do miejsc, w których się one rozegrały. Snuje przy tym refleksję nad traumatyczną historią XX wieku, która nie daje się ułożyć w spójną całość.
Książka Petrowskiej, napisana niezwykle precyzyjnym i eleganckim językiem, przekonuje, że każde pokolenie musi pisać historię na nowo, nadając jej zawsze poetycką formę.
[Neue Bücher Zeitung]
Jedną z największych zalet tej książki jest to, że nie chce ona niczego utrwalać, domykać, czy wyjaśniać. Podąża ona bowiem śladami wspomnień.
[Jan Küveler, Die Welt]
Odpowiedzialność: | Katia Petrowska ; tłumaczenie Urszula Poprawska. |
Seria: | Kroki / Schritte | Hasła: | 2001- Proza niemiecka - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Kraków : Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2015. |
Opis fizyczny: | 270, [2] s. : il. ; 21 cm. |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)